Adaptacja

Oddajesz dziecko do przedszkola, żłobka lub klubu dziecięcego po raz pierwszy? 

To naturalne jeżeli przeżywasz i sam nie wiesz jak się zachować. Nie zostawimy Ciebie z tym samego. Opowiedz nam o tym. Mów o swoich potrzebach, radościach, smutkach czy lękach. To co przeżywasz, jest bardzo ważne podczas adaptacji dziecka. Otwórz się na Bajkową Przystań!

Uważamy, że każde dziecko i jego najbliżsi mają inne potrzeby, dlatego Bajkowa Przystań nie da Wam gotowego scenariusza na czas adaptacji. Jesteśmy elastyczni. Najpierw chcemy Was wysłuchać. Zrozumieć Wasze potrzeby i na tej podstawie wspólnie ustalamy jak będzie wyglądał czas adaptacji, co będzie najlepsze. Jednak, aby ułatwić początek poniżej przedstawimy Wam schemat, model na prowadzoną u nas adaptację. Opiera się ona na modelu berlińskim i jest nam bliska. Uważamy, że daje to co najważniejsze: poczucie bezpieczeństwa.

Trzeba przyznać, że czas w którym dziecko ma iść pierwszy raz do rówieśników jest trudny. Dla dziecka jest to nowa sytuacja. Rodzice muszą w pełni zaufać placówce i być może pierwszy raz pozostawić swój skarb pod czyjąś opieką. Opiekunki i nauczycielki przyjmując nowe dziecko, tak naprawdę przyjmują całą jego rodzinę. Dla nich to również nowe wyzwanie. Nie zapominajmy również o dzieciach, które już są w grupie. Niektóre są dłużej, a niektóre dopiero od kilku dni i w ciągłej adaptacji. Dla nich pojawienie się kolejnego dziecka też jest czymś nowym.

Ważne w tym wszystkim jest to, aby zrozumieć, że wszyscy jesteśmy połączeni. Połączone są nasze emocje. Moment przyjścia nowego dziecka dotyczy wszystkich. W związku z tym wymaga to od nas otwartości, zrozumienia, akceptacji i zaufania.

Chcemy, abyście wierzyli, że zostawiacie swoje dziecko w najlepszym teraz dla niego miejscu. Dążymy do tego, abyśmy się lepiej poznali i tworzyli wspólnotę, w której każdy jest ważny i w której nasze dzieci są bezpieczne i szczęśliwe.

Poniżej przybliżamy jak wygląda u nas proces adaptacji. Oczywiście pamiętajmy,  że jest wiele czynników, które będą na nią wpływały: na jej przebieg oraz czas jej trwania. Poniższa informacja jest jednak wskaźnikiem, który może pomóc zrozumieć cały proces i odpowiednio się do niego przygotować.

 

Prowadzona przez nas adaptacja bazuje na berlińskim modelu tzn. że adaptacja przebiega w 4 poniższych fazach:

Faza pierwsza – wstępna tzw. inicjacji: rodzic pozostaje w placówce wraz z dzieckiemWstępna faza trwa zwykle do 3-4 dni. Dłużej jeśli w międzyczasie jest np. weekend. Rodzic z dzieckiem odwiedza placówkę mniej więcej o tej samej porze i zostaje z dzieckiem na Sali nie dłużej niż 1 max.2 godziny (tak, aby dziecka nie przebodźcować i zakończyć odwiedziny z zaciekawieniem i tzw. „niedosytem”) . W tej fazie najważniejsze jest to, że rodzic JEST (nie zmusza, nie interweniuje, nie zachęca, jeśli o to dziecko nie prosi), ale jest dostępny. Nie przekierowuje swojej uwagi na inne dzieci, ani nie zajmuje się telefonem/ laptopem/ książką.W tym czasie opiekunki/ ciocie obserwują i nawiązują kontakt z dzieckiem BEZ wywierania żadnego nacisku i presji. Jeśli dziecko nie ma ochoty na kontakt – odpuszczamy. Jest to czas głównie na zabawę swobodną dziecka. Po tej fazie ciocie ustalą dla dziecka tzw. ciocię adaptacyjną. To znaczy, że to głównie ta osoba będzie starała się wejść w relacje z dzieckiem oraz w drugiej fazie będzie wsparciem podczas próby separacji.W te dni rodzice nie zmuszają dziecka do oddalenia się, czy zabawy z innymi, nie zmuszają dziecka także do tego, aby cały czas przy nich było. Jest to czas, w którym jest pełna zgoda na to, że dziecko może chcieć być tylko przy rodzicu przez cały czas. W tej fazie rodzic w ogóle nie wychodzi z pomieszczenia.

Faza druga – próbnej rozłąki (separacji): rodzic pozostaje z dzieckiem kilka minut, żegna się i pozostawia dziecko w placówce z opiekunką. Faza ta trwa zwykle od 7 do 10 dni.Po kilku dniach pierwszej fazy czas na drugą, co wiąże się z próbą rozłąki. Rodzic wchodzi z dzieckiem na salę i pozostaje z nim na 15-30 minut. Później ZAWSZE żegna się z dzieckiem, tak, aby dziecko to zarejestrowało. Rodzic wychodzi i zostaje w ustalonym miejscu przez 10-30 minut.W tym czasie opiekunka jest przy dziecku, zajmuje się jego emocjami, zachęca do zabawy, tłumaczy nieobecność rodzica, jest aktywna. Jeśli rozłąka przebiega spokojnie lub jeśli udaje się szybko dziecko uspokoić to znak, że dziecko jest gotowe zostać bez rodzica coraz dłużej każdego dnia. Kiedy jednak wyjście rodzica to za dużo dla dziecka i jeśli reaguje ono bardzo gwałtownie na sam pomysł rozłąki lub po rozłące, wraca się do fazy pierwszej inicjacji.Jeśli przyjdą dni tej fazy dobrze jest już idąc do placówki/ w domu poinformować dziecko, że wyjdziemy na chwilę i dziecko zostanie wtedy z ciocią. Przykładowy komunikat przed rozłąką: „Tak jak rozmawialiśmy zostanę jakiś czas z Tobą, a później wyskoczę coś załatwić. Zostaniesz wtedy z ciocią Moniką i kolegami. Wrócę bardzo szybko. Zgoda?” „Baw się dalej. Ja wyjdę na chwilę i wrócę do Ciebie za moment. Gdybyś czegoś potrzebowała poproś o pomoc ciocię Karolinę. W porządku?” Faza trzecia – stabilizacji: rodzic nie pozostaje z dzieckiem w placówceTa faza trwa do momentu, aż zbuduje się bezpieczna i stabilna więź dziecka z opiekunką. Każdego dnia dziecko zostaje coraz dłużej w placówce, gdzie są proponowane nowe rytuały, czynności, zabawy. W zależności od wieku i etapu rozwoju dziecka faza ta może trwać od 10 do 20 dni licząc od fazy wstępnej. Aby adaptacja nadal przebiegała stopniowo na tym etapie pobyt dziecka to maksymalnie pół „przedszkolnego” dnia. Faza czwarta – końcowa: rodzic może być wezwany ewentualnie telefonicznie, jeśli dziecko tego potrzebuje.Jest to faza, w której dziecko czuje się w pełni bezpiecznie przy opiekunie. Rozstanie z rodzicem może być nadal trudne, ale udaje się uspokoić dziecko i przekierować na inne aktywności. Dziecko uczęszcza już do placówki na przewidzianą liczbę godzin i czuje się dobrze, komfortowo. Adaptacja jest zakończona. Jeśli dziecko nie jest w stanie przejść do kolejnego etapu, wtedy wraca się do etapu poprzedniego. Stopniowa adaptacja daje duże poczucie bezpieczeństwa i komfort dziecku, choć będzie wymagała też czasu ze strony rodziców i opiekunów.

 

Dla ułatwienia procesu adaptacji warto:

1.      Czytać z dzieckiem w domu książeczki o przedszkolu/ żłobku,2.      Czytać artykuły i książki o rozwoju dziecka i samej adaptacji,3.      Stwarzać sytuacje w których rozdzielamy się z dzieckiem w bezpiecznym domowym zaciszu,4.      Rozmawiać z placówką – tworzyć bezpieczną relację,5.      Być dla siebie wyrozumiałym – w czasie rozłąki zrobić też coś dobrego dla siebie – może kawa, ciastko lub dobra książka?6.      Być otwartym na to, że każdego dnia może być różnie – nawet jeśli było łatwo, po chwili może być trudniej i na odwrót – rozumieć i być wspierającym.

Przyjdźcie, porozmawiajmy, opowiedzcie nam o Sobie – czekamy 😊

 

LIST DZIECKA DO MAMY (autor nieznany)

„Mamuś, wstajemy! Proszę załóż mi wygodne dresy i kapcie, których nie będę musiał wciskać siłą. Zostaw w szatni coś na przebranie – wiesz, czasem łyżka tańczy w zupie, czasami żal mi w sali zostawić zabawki i … toaleta tak daleko wydaje się wtedy. Mamuś, wiem, że moje pójście do przedszkola przeżywasz bardziej niż ja. Jestem twoim skarbem, kruszynką, maluszkiem, żabką, księżniczką, misiaczkiem… Wiem Mamciu…Wiesz co, muszę Ci powiedzieć, że nam obojgu będzie trudno się rozstać. Ale tylko na początku, kilka dni. No może kilka, kilka. I wiesz co Mamusiu? Może przyjść mi do głowy (najczęściej w przedszkolnej szatni) kurczowe trzymanie się Twojej nogi, trzymanie Twoich rąk, błaganie, żebyś mnie nie zostawiała, nie porzucała, nie odchodziła beze mnie! Mamusiu – bądź silną kobietą – Twoja siła ducha pomoże mi oswoić się z nową sytuacją. Dokonałaś dobrego wyboru! Nie ma nic piękniejszego niż szansa mojego rozwoju wśród rówieśników. Zobaczysz, jeszcze zaskoczę cię Mamusiu wierszykiem wypowiedzianym z pamięci, piosenką zaśpiewaną dla Ciebie, rysunkiem o naszej miłości, samodzielnie ubranymi spodenkami, a może nawet uświadomię sobie, że sprzątanie po zabawie to nie taki diabeł jak go malują. Dzięki Tobie mogę nauczyć się tego wszystkiego w przedszkolu. Tylko musisz wierzyć we mnie – będzie dobrze! Tylko bądź dzielna. Nie płacz za mną w pracy i po drodze do niej – nie robisz mi krzywdy. Nie żegnaj się ze mną zbyt długo, przed wejściem do sali. Ukochaj mnie najmocniej, najmocniej, najmocniej, na ucho szepnij, że kochasz, że wrócisz i… idź odważnie. Nie zastanawiaj się czy dobrze zrobiłaś oddając mnie do przedszkola – Ty mnie nie oddajesz, Ty mnie rozwijasz. Nie przerażaj się moim płaczem podczas pierwszych dni – w ten sposób chcę ci powiedzieć, że będę tęsknił, że Cię kocham…A Ty Mamusiu…swoją mądrością, rozsądkiem i konsekwencją naucz mnie proszę czekać na Ciebie ze spokojem w moim małym serduszku, a obiecuję, że za jakiś czas sam będę ciągnął Cię za rękę do moich przedszkolnych przyjaciół…wszyscy potrzebujemy czasu na odwagę”.